Uubieńcy stycznia i lutego!

Kiedy pisałam poprzedni post byłam pewna, że jako następny w najbliższym czasie ukaże się ten z podsumowaniem kalendarza adwentowego od Balea. Jednak człowiek nie przewidzi wszystkich zawirowań losu. I oto mój laptop, jak i wszystkie zdjęcia przygotowane do tego postu musiały trafić do informatyka. Po raz kolejny... Chyba trochę mam już tego dość, no ale niestety nic nie mogę z tym zrobić na daną chwilę. Za to mogę napisać kolejny post. Tym razem będą to ulubieńcy dwóch miesięcy: luty i styczeń! Dwa zimowe miesiące, które podsumuję teraz za pomocą najbardziej dla mnie fajnych rzeczy. 

Jak to już mam w zwyczaju zaczniemy od kosmetyków

Główny faworyt tego postu to płyn micelarny Garnier do skóry wrażliwej. To zdecydowanie kosmetyk dla mnie. Używam go do demakijażu i przyznaje, że dla mojej skóry jest na prawdę genialny. Nie podrażnia jej, ani nie powoduje efektu szczypania i pieczenia okolic oczu. Jest to dla mnie istotne, jak chyba dla większości z nas. Myślę, że nikt nie lubi tego uczucia. Dodatkowo płyn jest bardzo wydajny. Używam go od około dwóch miesięcy, a zużyłam dopiero nieco więcej niż pół opakowania, a makijaż zmywam jak się domyślacie codziennie (z wyjątkiem niewielu dni, kiedy makijażu nie nakładam). Na dowód, iż kosmetyk ten zdobył jedno z pierwszych miejsc w moim zestawieniu topowych kosmetyków mogę dodać, że ostatnio zaopatrzyłam się w dwie butelki "na zapas". To chyba dość namacalny dowód, że płyn zasługuje na chwilę uwagi.


Teraz czas na nasze paznokcie. Idealny manicure to wizytówka nas- kobiet. Te z Was, które poznały manicure hybrydowy, za pewne przyznają mi rację, iż jest to wygodna opcja. Można też wyczarować wiele ciekawych wzorów za pomocą takich lakierów. I tak do ulubieńców trafiła kolekcja Aquarelle od NeoNail. Dzięki nim można w szybkim, krótkim czasie zmalować piękne wzory na naszych paznokciach. Główny motyw, który dzięki tej serii lakierów hybrydowych można szybko stworzyć to przede wszystkim kwiaty: od róż po przeróżne zwiewne, bliżej mi nieznane gatunki. Jeśli ktoś nie miał okazji spróbować to serdecznie polecam te produkty.


A takie cuda można wyczarować za pomocą tych produktów:




Innymi lakierami, które z chęcią Wam polecę są: Kocie Oko i Lakier Termiczny. Oba pięknie i efektownie prezentują się na paznokciu. Wystarczy manicure jednym z takich kolorów i nie trzeba więcej zdobień, by błyszczeć w towarzystwie. Wersji Kociego Oka mam dwie: 
  • Ragamuffin
  • Devon Rex
Obie są śliczne. Ragamuffin to piękna głębia granatu. Przypomina mi ona głębię oceanu, co wiedzcie, że po prostu chwyta mnie za serce ze względu na moją miłość do wszystkiego co morskie czy związane z oceanem. Druga, bardziej zielona wersja- Devon Rex, swoim błyskiem i głębią koloru dorównuje poprzednikowi. Ten odcień to taka butelkowa zieleń, według mnie idealna na każdą porę roku.


 Jeśli chodzi za to o lakier termiczny mam tylko jedną wersję, która nazywa się Woo Woo. Jest to połączenie pięknego, głębokiego fioletu oraz ciepłego różu. Kiedy zmarzną rączki manicure staje się fioletowy, a nawet wręcz bordowo-fioletowy, zaś przy ociepleniu- różowy. Zdecydowanie daje to bardzo ciekawy efekt. I przede wszystkim nie jest nudno. 

Z książek chciałabym Wam dzisiaj polecić piękną i bardzo motywującą pozycję. "Kochaj" Reginy Brett to książka dla osób, którzy lubią czytać motywacyjne teksty. Jeśli mieliście okazję czytać poprzednie publikacje Reginy to muszę przyznać, że będziecie zdziwieni kiedy zaczniecie czytać "Kochaj". To zdecydowanie najbardziej osobista książka tej autorki. Kiedy czytamy poprzednie publikacje Regina bardzo często opowiada o sytuacjach z życia osób, które poznała. Tym razem możemy przeczytać o jej przeżyciach i to nie byle jakich. Zdecydowanie polecam wszystkim, którzy uważają, że znaleźli się w zupełnie pasowej i beznadziejnej sytuacji. Regina uświadamia, że nie ma sytuacji bez wyjścia i to na swoim własnym przykładzie.

 

 

W lutym za to zaczęłam swoją przygodę z książkowym Harrym Potterem. Do tej pory za każdym razem oglądając film miałam mnóstwo pytań co do fabuły, zwłaszcza przy oglądaniu późniejszych części. Aż w końcu postanowiłam rozwiać wszelkie wątpliwości i zmierzyć się z oryginalnym Harrym Potterem w wersji papierowej. I szczerze mówiąc pierwsza część podoba mi się chyba bardziej niż film. Jest dużo nieścisłości w filmie, o których dowiemy się jedynie po lekturze książki. Dlatego też "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" autorstwa J.K. Rowling to kolejny ulubieniec. A w sekrecie powiem Wam, że historia wciągnęła mnie na tyle, że obecnie jestem już w trakcie czytania drugiej części. 



Zdecydowanym faworytem w kategorii film jest "Podatek od miłości", który miałam okazję obejrzeć nie tak dawno w kinie. Przezabawna komedia o niespodziewanej miłości, która przeradza się z zawziętości i precyzji w bezwarunkowe i szczere uczucie. Ubawiłam się podczas seansu dużo lepiej niż podczas nie jednej innej komedii. Zdecydowanie polecam Wam ten film, a na zachętę zobaczcie zwiastun:


Muzycznie moje serce podbiła jedna piosenka. A jest nią:


"Byle jak"- Margaret

W dzisiejszym poście chciałabym Wam polecić również jeden z kanałów na polskim Youtube. Trafiłam na niego zupełnie przypadkiem. Natomiast jego tematyka i prowadząca przyciągnęły mnie tak, że postanowiłam i Wam go polecić. Kliknijcie TUTAJ, aby przejść do kanału, a poniżej zostawiam Wam jeden z filmików, który bardzo mi się podoba:


Kanał Youtube- Oliwia Szymańska

Na deser zostawiłam dział kulinarny. A tu do polecenia mam Wam dwa produkty:
Po pierwsze baton BeRaw od Ewy Chodakowskiej, a dokładnie żółta wersja z orzechami arachidowymi. Smakuje genialnie. Smak oczywiście jak masło orzechowe, dlatego tak bardzo przypadł mi do gustu.


A do picia polecę Wam Oshee Vitamin Water. Bardzo zasmakowałam w tej "wodzie". Ma sporo witamin i minerałów, a dodatkowo nie jest zbombardowana cukrem. Oczywiście posiada kalorie jak każda smakowa woda. Jednak nie są to kalorie w miażdżących ilościach. Wiadomo, że jeśli tylko można, lepiej jest wybrać zwykłą wodę. Jednak jest to na pewno dużo lepsza alternatywa dla wszelkiego rodzaju napojów niegazowanych czy gazowanych . 



A jakie są Wasze ulubione rzeczy w tych kategoriach? Podzielcie się swoimi typami.

Komentarze

Popularne posty